Spearhead Single Grain Scotch Whisky – jak smakuje nowa whisky z Loch Lomond Distillery

Spearhead to nowa etykieta ze stajni destylarni Loch Lomond. Etykieta ta pewnie nie zwróciłaby mojej uwagi gdyby nie to, że jest dość osobliwa. Spearhead to „single grain whisky”, czyli whisky zbożowa. I w tym nie ma nic dziwnego, gdyby nie to, że jest to whisky zbożowa destylowana w 100% ze słodu jęczmiennego!

Spearhead single grain whisky

Jak pewnie wiecie, whisky zbożowe kojarzone są głównie z dwiema rzeczami:

  1. destylacja kolumnowa 
  2. źródło cukru, które jest wszystkim tylko nie drogim słodem jęczmiennym. Są zatem whisky zbożowe powstałe z żyta, z pszenicy, albo o czym się rzadko mówi w Szkocji, z kukurydzy!

W wypadku Spearheada jest jednak inaczej ponieważ ku zdziwieniu mojemu i pewnie wielu innych miłośników whisky okazuje się, że jest to „single grain whisky”, a więc whisky zbożowa, która jednak powstała w 100% ze słodu jęczmiennego!

Spearhead – zaskakująca koncepcja na whisky

Jak zatem rozumieć tę whisky? Można powiedzieć, ze Spearhead byłby single maltem gdyby nie to, że whisky ta destylowana była nie alembikowo tylko kolumnowo. Choć whisky typu single grain, zwykle traktowana jest jako „wypełniacz” używany do produkcji blendów, tymczasem włodarze destylarni Loch Lomond wpadli na interesujący pomysł wyprodukowania whisky zbożowej z kosztownego surowca co pozwoliło wyróżnić tę whisky na dwa sposoby:

  1. powstaje wrażenie „zbożowej premium”
  2. powstaje wrażenie whisky innowacyjnej

Master Blenderem marki jest Michael Henry, który dba o stałość smaku whisky. Jednym z wyróżników whisky jest także długa fermentacja trwająca aż 92h.

Wódka ziemniaczana Miler Spirits

Nowoczesne bednarstwo – wypalanie beczek podczerwienią

Spearhead leżakowany był później w beczkach po bourbonie, aby następnie być finiszowanym w beczkach z nieużywanego wcześniej do leżakowania drewna dębowego, czyli „virgin oak”, a także w takich samych beczkach, które wypalane były jednak nie ogniem tylko promieniowaniem podczerwonym. To bardzo innowacyjna technika, którą dla marki Spearhead wdraża zakład bednarski w Kentucky. Metoda ta wykorzystuje absorpcyjność drewna, która zmienia się zależnie od typu promieniowania, którego używa się do transferu ciepła.

Innymi słowy ogień grzeje inaczej niż podczerwień, w obrębie której różne długości fali dają różny efekt wypalania. Np. krótsze fale wypalają głębsze warstwy, podczas gdy dłuższe fale wypalają warstwy bardziej zewnętrzne.

Technologia ta pozwala na produkcję mocno wypalonych beczek bez dymu co w przypadku wypalania ogniem nie jest proste. Warto dodać, że marka Buffalo Trace miało już swój bourbon z beczkami wypalanymi podczeriwnia w 2016, a ponieważ whisky miała 6,5 roku, beczki pochodziły z roku 2009.

Komunikacja marki Spearhead

Mamy zatem koncepcję whisky zbożowej, w której udało się zaproponować interesujący pomysł.  Trzeba przyznać, że zaproponowanie takiej koncepcji w obliczu skostniałych, konserwatywnych i zawężających pole do manewru przepisów dotyczących definiowania szkockiej whisky, jest na pewno interesujące. Włodarze destylarni Loch Lomond poszli jednak o krok dalej. Choć do tej pory whisky należące do Loch Lomond (włodarze tej destylarni posiadają także destylarnię Glen Scotia i prawa do marki Littlemill) poruszały się po rynku raczej siłą dystrybucji, Spearhead aspiruje do marki z wyraźną koncepcją na komunikację marketingową. „Taglines” marki to:

We are not tradition. We are now.

New Age thinking with the DNA of a historic distillery

W komunikacji marka uwzględnia wizualizacje związane z malarstwem, rzemiosłem i tatuatorstwem. Według zaprezentowanej „filozofii” marki Spearhead tradycyjna produkcja whisky jest ważna, ale warto postawić ważne pytanie:

Co by zrobili nasi przodkowie mając dostęp do całej technologii dostępnej dzisiaj?

Szczerze mówiąc uważam, że pytanie to jest bardzo ciekawe, ale to może temat na inną dyskusję. Oczywiście takie „brand philosophy” to tylko słowa. Tchnięcie energii w taką koncepcję to zupełnie inna sprawa, która wymaga mrówczej pracy teamu lub tamów marketingowych w różnych krajach na dystansie maratońskim. Żeby zacząć, trzeba jednak wziąć zamach i ja właśnie jako zamach tę koncepcję traktuję i jako wielki fan marketingu alkoholi, z pewnością będą obserwował tę whisky w przyszłości.

Spearhead – jak smakuje?

Aromat – wyraźnie słodki, deserowy, waniliowy. Klimaty kaszki manny. Jest też owocowość, prym wiedzie być może gruszka. Aromat jest lekki, przyjemny, łatwy do zaakceptowania – jak to mówią Anglosasi „agreeable”.

Smak – Podobnie jak w aromacie, jest to whisky słodka, czekoladowa, z odrobiną owocowości, z wyraźną pikantnością, która przechodzi w czekoladowy, drzewny, słodki, deserowy i przyjemny finisz, który ładnie kryje język i trwa.

Ocena: 73/100 

Producent proponuje także także podanie Spearheada w koktajlach. Dwa najbardziej przystępne z nich to:

Spear Beer ztj. boilermaker, czyli piwa z zatopionym shooterem whisky

Rusty Spear – Spearhead + ginger ale

 

Notes degustacyjny - kup teraz

Nowy rozlew wódki Miler Spirits

Perfumy męskie Miler Masculinité

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

« »
Scroll to top
 

NEWSLETTER

Bądź na bieżąco z nowymi
publikacjami na blogu
i otrzymaj za darmo e-book:
"JAK PIĆ WHISKY?"