Glen Moray 12 yo to whisky ze sławnego regionu produkcji whisky – Speyside. Być może nie cieszy się ona taką sławą jak Glenlivet, Aberlour czy Glenfiddich, ale bez wątpienia jest to whisky mocno związana z historią regionu i szkockiego gorzelnictwa. Warto ją poznać i właśnie to jest celem naszego dzisiejszego spotkania.
Historia destylarni
Pierwotnie Glen Moray była browarem, ale w 1897 roku powstała tam także destylarnia na fali wiktoriańskiego boomu whisky. Kiedyś destylarnia Glenmorangie i Glen Moray miały tego samego właściciela – sławny koncern luksusowy LVMH. Co ciekawe, whisky Glen Moray przestała swoim nieluksusowym profilem pasować do portfolio LVMH przez co podjęto decyzję o jej sprzedaży. Kupcem była firma La Martiniquaise, firmy, która jest właścicielem takich marek jak Label 5, Sir Edward’s i Glen Turner.
Warto dodać, że w latach 90 XXw. Glen Moray zajmowała się już finiszowaniem whisky w różnych beczkach dopisując się do pionierów tego nurtu jakimi są znana z tego faktu Glenmorangie i mnie znana z tego faktu destylarnia Auchroisk.
Jak smakuje Glen Moray 12 yo?
Przed nami budżetowy single malt leżakowany w beczkach po bourbonie. Oczywiście przez niską cenę i atrakcyjny wygląd Glen Morat 12 yo przyciąga wielu miłośników whisky słodowej. Region Speyside, z którego pochodzi ta whisky z pewnością sugerować może aromaty i koncepcje łagodne i delikatne. W poniższym video zobaczyć możecie jak smakowała mi Glen Moray 12 yo.



Widzę za plecami kultową serię książek „tajemnice zwierząt” – bardzo miłe wspomnienia z dzieciństwa, do dziś mam tą serię na półce.
Też lubiłem 😀 Mam też „Tak żyli ludzie” 😀