W dzisiejszym materiale sprawdzę, jak naprawdę smakuje Johnnie Walker Red Label. To bez wątpienia najsławniejsza marka whisky szkockiej na świecie, która budzi emocje wielu miłośników szkockiej sprzedając jednocześnie ponad 220.000.000 butelek rocznie.
Johnnie Walker Red Label to niezwykle popularna whisky ma wielu zwolenników, którzy uważają ją za produkt ekskluzywny i nie dopuszczają do siebie myśli o tym, że można by ją „zbeszcześcić” kostkami lodu czy colą.Ma jednak równie wielu przeciwników, którzy z kolei nie dopuszczają do siebie myśli o tym, że można ją w ogóle pić. Wobec tak spolaryzowanych opinii należy zadać sobie pytanie: „jak jest naprawdę”? Odpowiedź zobaczycie w najnowszym wideo.
Jak smakuje Johnnie Walker Red Label?
Zapraszam Was także do obejrzenia odcinka, który nagrałem o historii i degustacji whisky Johnnie Walker Red Label. Mam nadzieję, że się Wam spodoba tak jak ponad 100.000 które już go widziały!
Historia marki Johnnie Walker
Marka Johnnie Walker powstała w Klimarnock kiedy to w 1820 roku nastoletni John Walker zaczął prowadzić własny sklep spożywczy. Korzystnym zbiegiem okoliczności, w 1823 wprowadzono ustawę o podatku akcyzowym, która znacznie ułatwiła produkcję i sprzedaż whisky. Młody John Walker postanowił na tym skapitalizować i już w 1825 roku sprzedawał alkohole mocne jak brandy, gin i rum, a także whisky.
W 1860 roku władzę w firmie przejął Alexander Walker (syn Johna), który odpowiadał za wprowadzenie etykiet umieszczonych pod kątem 24 stopni. Pozwala to, aby czcionka na etykiecie była większa dając butelkom whisky rodziny Walkerów bardziej prominentny branding już 150 lat temu.
W 1945 roku whisky Johnnie Walker została najlepiej sprzedającą się whisky na świecie i od tego czasu nic się nie zmieniło. Przyznaję, że to niezłe osiągnięcie.
Keep Walking Johnnie…
Ciekawa jest także ewolucja logo „Jasia Wędrowniczka” opisana hasłem „Keep walking”. Omówiłem ją już dla Was ze szczegółami w materiale o historii logo marki Johnnie Walker.
Na „Czerwonym Jasiu” nie koniec…
Jak wiadomo marka Johnnie Walker słynie z całego portfolio zdefiniowanego nie wiekiem, a gamą kolorów. Jeśli temat Was interesuje, możecie zapoznać się ze znaczeniem każdego z nich w artykule o kolorach etykiet marki Johnnie Walker.
Miałem niedawno możliwość spróbowania JW RL kupionego na bezcłówce w US. Zupełnie inna jakość. Nawet bez lodu można było to wypić, czego nie mogę powiedzieć tym, co można znaleźć na naszych półkach sklepowych
To tylko sugestia miejsca dokonania zakupu i wypicia bo to nie niemiecki proszek do prania Ja natomiast zaiważyłem, że whisky dojrzewa w butelkach. Jestem kolekcjonerem whisky i koniaków. Mam kokekcję butelek singli i blendów, niektóre stoją juź po kilkanaście lat ( najstarsza indyjska ponad 20) te stare blendy po otwarciu mają o niebo lepszy smak nawet gdy się pije z papierowego kubka. I teraz pytanie czy kiedyś robiono lepszą whisky czy jednak leżakowanie w butelce to dojrzewanie.
W porownaniu z jackiem danielsem to rozrobione siki o połowe. Z tad taka cena i jakość. Wiecej nie kupie chyba ze zabraknie kasy bo jednak jack okolo 80 -90zl ale właśnie jak pijecie pi 3 lampki dziennie to chyba warto
Pozdrawiam w czasach rzekomej korony
Abstrahując od dość „trudnego do przełknięcia” (przynajmniej dla mnie) porównania, to byłoby wspaniale gdybyś rozróżniał kategorie trunków „blended Scotch” i choćby z grubsza „American whisk(e)y”. Zaproponowane przez Ciebie porównanie nie ma sensu.