Choć Cylnelish to destylarnia niezbyt popularna wśród ogółu, bardziej zaawansowani miłośnicy whisky znają ją dobrze i cenią z uwagi na dużą dostępność w bottlingu niezależnym. Na MP opisałem już sporo „Klajów”, a dzisiaj spotkamy się z kolejnym z nich.
Ostatnio bardzo rzadko zdarza mi się pić whisky z sampli (małych buteleczek odlanych celem samplingu), ale kilka tygodni temu dostałem w prezencie dwie próbki (dzięki Jacek!) więc nie mogę pozwolić im się zmarnować 🙂
Notka Smakowa
Oko – złota
Nos – 22 – słodka, roślinna, ciasteczka maślane, ciasto drożdżowe, kakao, aromat lekki i delikatny.
Język – 21 – oleista i słodka, ale mocno pieprzna przez alkohol
Finisz – 22 – słodka, czekoladowa, z bardzo intensywnym i trwającym czekoladowym finiszem, który ściąga język. Whisky ta jest bardzo alkoholowa. Choć 52% to nie zawrotne stężenie alkoholu, jego odczuwalna moc jest zdecydowanie wyższa i przeszkadza mi to odrobinę w odbiorze.
Balans – 21
Total – 85/100
ABV – 52,7%


