Dzisiaj Four Roses Small Batch! Termin Small Batch to pojęcie wyjątkowo nieprecyzyjne. Oznacza whisk(e)y, którą wyprodukowano z niewielkiej partii beczek… I tyle. A ile ich było? Jedni mówią, że 12 to Small Batch, inni mówią, że 20, a jeszcze inni piszą Small Batch i nie mówią nic.
Wychodzi na to, że termin Small Batch zależy tylko i wyłącznie od producenta i nie ma innego wyjścia niż wierzyć mu, że słowo 'small’ na etykiecie nie oznacza 200 beczek. Nieoficjalne wieści niosą, że w wypadku FR liczba ta jest mniejsza niż 20. Oficjalnie za to można dowiedzieć się, że w skład FRSB wchodzą tylko 4 z 10 produkowanych przez Four Roses destylatów. Spróbujmy!
Jak smakuje Four Roses Small Batch?
Typ alkoholu: Kentucky Straight Bourbon Whisky; Small Batch
Wiek: bez informacji o wieku (deklarowane 6-8 lat)
Oko:
otwierając –> Płaska, ale pękata butelka z pięknym dużym korkiem wykończonym dębem. Na butelce logo destylarni w embossingu, które jest widoczne spod wyciętej w tym miejscu etykiety. Dobry pomysł!
po nalaniu –> jasnobursztynowy, miedziany, jaśniejszy niż w innych wersjach
Nos: dość lotny, ale wyraźnie łagodniejszy niż Yellow Label, kukurydziany, słodki, suszone owoce
Język: słodkość, do której przyzwyczaja Yellow Label pojawia się tutaj tylko na krótką chwilę ponieważ natychmiast po niej ekstraktywny i pieprzny charakter tej whiskey daje o sobie znać. Wytrawny, mocny i pieprzny bourbon z rozgrzewającym finiszem dobry do rozwścieczenia żołądka przed posiłkiem. Warto dać mu chwilę. Kiedy spróbowałem go w „przedpremierze” kilka dni temu, pomyślałem sobie „Kompletnie nie w moim stylu.” A dzisiaj, choć jest dopiero 8 rano, świetnie się z nim bawię i zaczynam cierpieć, że to nie sobota i mogę wypić tylko 20 ml… OK, to co by tu zjeść ?!?
ABV: 45%
Cena: ok. 120 PLN