Site icon milerpije.pl – wszystko, co musisz wiedzieć o whisky

Johnnie Walker 12 yo „Black Label” – ulubiona whisky Churchilla

Johnnie Walker Black Label to najsławniejszy blend premium na świecie. O whisky tej mówi się, że składa się z około 40 rodzajów whisky, z których najważniejsza to 12 yo Cardhu ze Speyside. Ziemistość i lekką dymność do JWBL wnoszą (podobno) Caol Ila i Talisker.

Trochę historii

W 1906 roku wnukowie Johna Walkera – Alexander II i George sprzedawali w swoim portfolio 3 whisky: Walker’s Old Highland, Special Old Highland i Extra Special Old Highland.

W 1909 roku whisky te oficjalnie przemianowano na odpowiednio Johnnie Walker White Label 5yo, Johnnie Walker Red Label 6yo i Johnnie Walker Black Label 12yo. Był to także moment, w którym po raz pierwszy na butelce użyto logo „Jasia Wędrowniczka” autorstwa Toma Brownea.

W tym czasie firma John Walker była już właścicielem destylarni Cardhu, ale widząc potencjał swojego biznesu, zaczęli oni interesować się także innymi destylarniami i do 1916 weszli już w posiadanie takich destylarni jak: Coleburn, Daluainie, Caol Ila, Talisker, a w 1923 roku pozyskali także destylarnię Mortlach.

W 1925 John Walker dołączyła do Distillers Company, która w 1986 roku została przejęta przez koncern Guinnes. Ten w 1997 połączył się z Grand Metropolitan tworząc DIAGEO znajdujące się obecnie w posiadaniu 29 destylarni.

Do 2012 roku Johnnie Walker produkowany był w zakładzie w Kilmarnock (nie destylarni – blendy pochodzą z wielu destylarni). Przeniesienie do nowego zakładu produkcyjnego spotkało się z bardzo silnym sprzeciwem lokalnych społeczności. Nie zniechęciło to jednak DIAGEO do wykonania zaplanowanej zmiany.

Johnnie Walker Black Label i Winston Churchill

Johnnie Wlaker Black Label to ulbuiona whisky Winstona Churchilla, który podobno zaczął ją pić z wodą podczas jednej z podróży do Afryki, aby chronić przewód pokarmowy przed bakteriami. Widocznie ochrona ta była bardzo skuteczna ponieważ  Churchill stosował ją już do końca życia 😉

„Jedna z moich podstawowych zasad to picie przed, w trakcie i po posiłku”

Tak powiedział Churchill w rozmowie z królem Arabii Saudyjskiej. Nie wiadomo czy brytyjski premier mówił to na poważnie. Bardzo prawdopodobnym jest jednak, że jego lekarz nie uznałby tego za świetny żart. Szczególnie biorąc pod uwagę faktyczne ilości alkoholu jakie spożywał premier Wielkiej Brytanii. Wielu posądzało Churchilla o alkoholizm. Jednak on w 1936 roku przyjął i wygrał zakład z niejakim lordem Rothermere. Zakład polegał na wytrwaniu w rocznej abstynencji.

Do historii przeszły także słowa Churchilla skierowane do Bessi Braddock, która zarzuciła mu pijaństwo:

„Jestem pijany – to prawda, ale kiedy rano będę trzeźwy, pani ciągle będzie brzydka”.

Elegancko ubrany facet, z kubańskim cygarem w jednej dłoni i szklanką whisky w drugiej. Chyba powinienem powiesić jego plakat nad łóżkiem 😉

Jak smakuje Johnnie Walker Black Label?

Oko – miedziana
Nos – niezbyt lotna, delikatna, kremowa, skórzasta, tytoniowa, nie wyczuwam intensywnego zapachu, ale zapach, który wyczuwam bez wątpienia jest bardzo przyjemny.
Język – oleista i słodka
Finisz – delikatny finisz, karmelowy z dozą gorzkiej czekolady i minimalną dymnością na końcu. Trochę pieprzny, ale zupełnie pod kontrolą. Doskonale nadaje się do popijania. Chociaż sam oczekuję od whisky więcej niż może mi dać JWBL, jestem w stanie zrozumieć wybór Churchilla. Miał na głowie większe problemy niż to czy beczka użyta do leżakowania była dobra, a JW. Black Label to niezmiennie przyjemna whisky.
ABV – 40%

Exit mobile version