Site icon milerpije.pl – wszystko, co musisz wiedzieć o whisky

Jak palić cygara? Poradnik dla początkujących

 Jak palić cygara?

Każdy kto czytał ten artykuł lub po prostu śledzi mojego Facebooka wie, że ostatnimi czasy zaangażowałem się w świat cygar. Nie lubię być lepiej ubrany niż utalentowany, więc pomyślałem sobie, że warto najpierw trochę poobcować z tym nowym obszarem przyjemności zanim zacznę wypowiadać się na jego temat publicznie. Na szczęście okazało się to niezwykle przyjemne, a także nieco ułatwione ponieważ analogii między światami alkoholi i cygar jest całe mnóstwo. Zatem z przyjemnością zapraszam Was na mój najnowszy artykuł o tematyce „okołoalkoholowej” 😉

Jak palić cygara

Światem cygar rządzą rytuały. Sam akt obcowania z cygarem, obok jego smaku, jest dużą częścią przyjemności, która płynie z palenia. Oczywiście inicjacja, czyli odpalanie cygara, oraz wypuszczanie dymu z ust to dwa najważniejsze elementy tego rytuału. Na wstępie trzeba dodać, że cygaro musi być odpowiednio przechowywane w humidorze, czyli urządzeniu pozwalającym regulować odpowiednią wilogtność powietrza. Przez ostatnie miesiące stałem się szczęśliwym posiadaczem trzech różnych humidorów i z pewnościa napiszę coś o tym w najbliższej przyszłości. Załóżmy jednak, że macie przed sobą cygaro, które ma odpowiednią wilogtność (nie wyschło na wiór), siedzicie we wspaniałym cigar roomie, na pikowanych skórzanych fotelach, światło jest przyćmione, a w tle lecą przyjemne dla ucha kubańskie rytmy. Możemy zaczynać!

Dekapitacja, czyli obcięcie kapturka!

Makroskopowo cygaro składa się w trzech najważniejszych elementów: głowy, korpusu i stopy. Ostatnią częścią głowy dobrego cygara jest kapturek, który ucina się, aby móc zapalić cygaro. Najwięksi puryści uważają, że cygaro należy obciąć dopiero po rozpaleniu jednak nigdy jeszcze nie widziałem nikogo kto tak zrobił, a bacznie patrzyłem na ręce i wypytywałem o to wielu czołowych polskich aficionados z forum cigaraficionado.com.pl. Załóżmy zatem, że zaczniemy od obcięcia cygara. Można zrobić to kilkoma sposobami:

1. odgryzienie kapturka 😉 Przy wyborze tej opcji warto miec rudą brodę i nazywać się Chuck Norris. Jak wiadomo, Chuck nauczył kopać prąd i nikt nie jest na tyle szalony żeby zabraniać mu odgryzać kapturek swojego cygara. Niestety jeśli nie jesteś Chuckiem, odgryzienie kapturka cygara skończy się dla Ciebie tak, że będziesz mieć w zębach tytoń, a ludzie popatrzą na Ciebie dziwnie…

2. przebicie kapturka zapałką – sposób prosty, łatwy w wykonaniu i dalece bardziej estetyczny niż odgryzanie. Niestety mały otwór, który pozostawia po sobie zapałka może przysporzyć problemów z ciągiem cygara więc lepiej używać go tylko w obliczu braku innych narzędzi pozwalających lepiej „rozpakować” cygaro.

3. wykrojenie kapturka puncherem – puncher (wym. „panczer”) to nic innego niż mały, okrągły wykrojnik, który ostrymi brzegami wyrzyna okrąg w czapeczce cygara. Jego średnica ma kilka milimetrów i pozwala na swobodne palenie. Punchery są małe i wygodne i na pewno byłyby bardziej popularne gdyby nie to, że obcinarka lub nożyczki są dalece bardziej spektakularne w użyciu 😀

4. obcięcie nożyczkami do cygar – mają ciekawy kształt z zaokrąglonymi końcami. Sposobu użycia nie trzeba chyba opisywać – trzeba obciąć 🙂 Oczywiście „gadżeciarstwo” w zakresie nożyczek do cygar jest nieograniczone 😉

5. zgilotynowanie obcinarką – obcinarka to mała gilotynka, która pozwala na „dekapitację” cygara jednym cięciem. Jej użycie jest dość spektakularne choć trzeba wykonać je kilkadziesiąt razy zanim można poczuć, że robi się to z nonszalancją. Obcinarka nie musi być tak widowiskowa jak ta na zdjęciach, ale warto pamiętać, że obcinarki z dwoma ostrzami (obcinające kapturek z dwóch stron jednocześnie) są o wiele lepsze niż te z jednym ostrzem.

Gotowi?

No to ciach ! 😀

 

„Zaczyna dymić”, czyli odpalanie cygara

Jak łatwo się domyślić analizując mnogość metod obcinania cygar, zapalanie również nie będize czynnością, którą można opisać jednym zdaniem. Otóż cygaro można zapalić:

1. (cedrową) zapałką

2. zapalniczką gazową (zapalniczka benzynowa nada nieprzyjemny zapach cygaru)

3. jetem (wym. dżetem), czyli zapalniczką-palnikiem

4. kawałkiem cedru

W celach demonstracyjnych na zdjęciach pokazuję ten ostatni sposób, który jest najbardziej purystyczny i ortodoksyjny. Przyznam się jednak bez bicia, że kiedy palę cygara stosuję jet ponieważ zapalanie nim jest najprostsze, najszybsze i (w mojej prywatnej ocenie) najprzyjemniejsze*.

*Oczywiście znajdą się osoby, które będą dywagować nad wpływem użycia jeta na smak cygara, ale wtedy należy usadzić je przy stoliku z tymi, którzy lubią dodawać do swojej whisky wody wyłącznie z ujęcia, z którego dana destylarnia pobiera ją do produkcji, pozwolić im dywagować wspólnie, a następnie po cichu znaleźć sobie miejsce przy innym stoliku z ludźmi, którzy lubią ciekawsze rozmowy 😀

No, ale wracajmy do odpalania. Płomień jeta jest bardzo silny (czego nie widać na zdjęciu) i towarzyszy mu delikatny, ale słyszalny szum wydobywającego się gazu.

Sztuka odpalania cygara nie jest tak banalna jak odpalanie papierosa. Stopa cygara zwykle jest dość duża i nie da się jej objąć płomieniem za jednym razem. Trzeba ją zatem rozpalać stopniowo dbając o to, aby płonęła równomiernie. Aby tego dokonać, cygaro należy chwycić pod kątem 45 stopni a następnie umieścić je nad płomieniem.

Trzeba pamiętać, że najwyższa temperatura zawsze jest nad płomieniem, a nie w jego wnętrzu dlatego cygarem należy operować tak, aby wysoka temperatura równomiernie je rozżarzała i spopielała. Nie wolno dopuścić do tego, aby cygaro stanęło w ogniu przez zbyt długie przetrzymywanie go nad ogniem w jednym miejscu.

Rozpalenie cygara zajmuje kilka minut, ale przecież nikt nie pali cygar na czas (no chyba, że kto dłużej 😉 ).  Efektem ubocznym użycia cedrowego drewienka jest osmalanie się stopy cygara. Ma to jednak wartość wyłącznie estetyczną. Na zdjęciach niestety nie zawarliśmy pewnej bardzo ciekawej czynności. Otóż kiedy czuję już, ze cygaro jest rozpalone, dmucham w stopę cygara od frontu, tak aby zobaczyć, które z jej obszarów się rozżarzą.

 

Jeśli dmuchnięcie w cygaro zaowocuje rozżarzeniem się całej powierzchni jego stopy, można zacząć palić!**

** Trzeba obiektywnie stwierdzić, że jest wielu ekspertów świata cygar, którzy rozpalają cygara trzymając je w ustach i przykładając nad ogień. Są też inni, którzy mówią, że tak nie wolno. Analogia do świata whisky? Proszę bardzo! Na degustacjach nie pozwalam ludziom trzymać kieliszków za czarkę przekonując ich logiczną argumentacją, że czarka jest tylko dla oczu. Nie oznacza to jednak, że nie ma na świecie ludzi, którzy znają się na whisky, a chwytają kieliszki jak popadnie.

A co z etykietą?

Każdy wie, że z rękawa garnituru metkę należy oderwać przed noszeniem. Zasada ta jednak nie obowiązuje w cygarach, które można swobodnie palić z etykietą umieszczoną przy głowie cygara. Jest tak dlatego, że zerwanie banderoli kiedy cygaro jest jeszcze zimne może spowodować pęknięcia na wrapperze czyli liściu, w który cygaro jest zawinięte. Większość aficionados zdejmuje banderolę dopiero kiedy miałaby już spłonąć. Osoby z pewnym doświadczeniem, potrafią palić cygaro niemal do samych koniuszków palców. Wymaga to pewnej wprawy, a dla nowicjuszy może być sporym zaskoczeniem 🙂

Jak palić cygara – strzepywanie popiołu

Ponieważ cygaro zrobione jest z całych liści tytoniu, a nie z sieczki tak jak papierosy, jego popiół jest dużo sztywniejszy i dłużej utrzymuje się niestrzepnięty. W konkursach na ashstand, czyli postawienie cygara na popiele, popiół może mieć nawet kilkanaście centymetrów! Oczywiście nikt nie nakłania Was do tego, aby na każdym cygarze hodować popiół porównywalny z Empire State Building, ale warto zapamiętać, że cygaro to nie papieros i ciągłe pstrykanie w nie celem strzepnięcia popiołu nie jest praktykowaną techniką palenia. Można spokojnie pozwolić sobie na zostawienie kilkucentrymetrowego popiołu bez narażania się na jego niekontrolowany upadek, a następnie wytwornym ruchem podpatrzonym u bardziej zaawansowanych kolegów, ukręcić go w popielnicy.

Po zakończeniu palenia, cygara nie gasi się zasuszając je o dno popielnicy jak papierosa. Należy je odłożyć i pozwolić mu zgasnąć samemu. Dzięki temu nie będzie dymić w nieskończoność. Cygaro zgaszone powinno zostać uznane za zakończone.

 

Przy okazji wpisu o tym jak palić cygara, chciałbym przekazać specjalne podziękowania:

Danielowi Ostrowskiemu – za wspaniałe zdjęcia

Kubie Łochowiczowi – za wsparcie merytoryczne i sprzętowe

No i oczywiście wszystkim chłopakom z poznańskich i ogólnopolskich spotkań, którzy cierpliwie i z wielką wyrozumiałością na gafy wprowadzają mnie w świat cygar.

Przy tej okazji zachęcam Was do polubienia fanpage’u AriegardyFajczarzy i Aficionados, w skład której wchodzą kawalerowie i damy – miłośnicy palenia cygar i fajki, a wśród nich i ja 😀

Exit mobile version