Tobermory 10 yo to whisky z jedynej destylarni na wyspie Isle of Mull. Słyszeliście pewnie wyłącznie pod postacią blendów, w skład których wchodzi – Scottisch Leader i Black Bottle. Dzisiaj na MilerPije najpopularniejszy wypust tej destylarni.
O destylarni Tobermory…
Dzisiaj Tobermory to niewielka destylarnia z burzliwą przeszłością i wieloma przerwami w produkcji, która jest w stanie wyprodukować do miliona litrów alkoholu rocznie (dla porównania: Glenlivet około 20.000.000).
W destylarni Tobermory produkuje się także torfową whisky sprzedawaną pod pierwszą nazwą destylarni czyli Ledaig, którą zakład nosił w momencie powstania w 1798 roku. Tobermory słynie także z innych, dalece bardziej niszowych i kolekcjonerskich wypustów z kolorowymi etykietami. Bez wątpienia jednym ze sławniejszych jest wspaniała kolekcjonerska butelka Tobermory Green.
Jak smakuje Tobermory 10 yo?
Oko: złota
Nos: 20 – przyjemna, słodka, suszone owoce, spalony karmel
Język: 20 – oleista i słodka
Smak: 19 – delikatna, przyjemna, słodka, karmelowa, ekstremalnie czekoladowa i lekko pieprzna na końcu. Dobra whisky dla początkujących, którzy nie chcą wydać fortuny na whisky, ale mają ochotę na coś bardziej niszowego niż najpopularniejsze destylarnie ze Speyside.
Balans: 20
ABV: 40%
Total: 79/100
Rzeczony Tobermory ma 46,3 ABV.
Dokładnie i warto o tym pamiętać szczególnie w dni powszednie……