Po kilku ostatnich wpisach z whisky mieszanymi, które można kupić praktycznie wszędzie, dzisiaj dużo poważniej – spotkanie z whisky bardzo rzadką i kosztowną – to Linkwood whisky z 1979 roku zabutelkowany przez legendarnego bottlera z Włoch – Moon Import.
Linkwood whisky – co to za destylarnia?
Linkwood to dla ogółu miłośników whisky raczej niszowa destylarnia ze Speyside należąca do wielkiego koncernu DIAGEO. Liczba oficjalnych wypustów jest niska (niewiele ponad 40) ponieważ większość produkcji przeznaczona jest na blend Johnnie Walker i White Horse. Przez lata whisky ta była również odsprzedawana innym producentom whisky mieszanej, a także niezależnym dystrybutorom, którym udało się uchylić nieco więcej informacji na temat tego jak smakuje whisky Linkwood jako single malt.
Moon Import – legenda niezależnego bottlingu
Whisky, z którą spotykam się dzisiaj została zabutelkowana przez bardzo poważanego w świecie miłośników dobrych maltów bottlera z Włoch – Moon Import. To jedna z tych firm, która jeszcze w latach 80 przyniosła prawdziwą sławę whisky słodowej i pokazała, że może ona być trunkiem naprawdę wspaniałym. Moon Import słynie przede wszystkim z doskonałej selekcji beczek, ale także z przepięknych etykiet. Prezentowany dzisiaj Linkwood to jedna z części zapierającej dech w piersiach serii „Sails in the Wind”, na etykiecie której widnieją przepiękne żaglowce. Dwa tygodnie temu miałem przyjemność degustować całą tę serię przy okazji dorocznej imprezy świątecznej „Xmas” organizowanej przez moich kolegów z forum BestOfWhisky.pl. Na imprezie wyglądało to tak:
Z dużą radością przyjąłem fakt, że mój Linkwood okazał się jedną z najwyżej ocenianych whisky całego spotkania! Chłopcy z BestOfWhisky mają naprawdę bezkompromisowe podejście do picia. W zasadzie można by powiedzieć, że nazwa jest tutaj znacząca ponieważ interesuje ich wyłącznie „Best Of”. Niestety w dzisiejszych czasach przekłada się to na często astronomiczne ceny butelek ponieważ stara whisky potrafi kosztować krocie.
Linkwood Whisky dla Moon Import – ile to kosztuje?
Butelki z serii „Sails in the Wind” potrafią na aukcjach schodzić po 1000 EUR i więcej za sztukę. Jak łatwo się domyślić była to raczej kosztowna zabawa. Przyznam szczerze, że jestem już na granicy wytrzymałości jeśli chodzi o otwieranie tak drogich butelek. Jednak z drugiej strony mam też świadomość, że to absolutnie ostatnie momenty kiedy można ich jeszcze spróbować. Wiem, że za kilka lat zostanie mi tylko Singleton w NASie za 125 EUR. Widziałem przed chwilą takiego w kopenhaskiej bezcłówce. Dlatego po prostu wyciągam portfel i z miną „Shut up and take my money” i płacę 😉
Jak smakuje Linkwood whisky?
Oko – bardzo mocna herbata
Nos – 23 – lotna, skórzasta, serowa, wytrawna, kremy, później odrobina słodyczy, ale niezbyt intensywnej. Mocno wytrząśnięta wyrzuca na chwilę trochę estrów owocowych, które jednak cały czas nie zamieniają jej w whisky deserową.
Język – 23 – oleista, łagodna, lekko ściągająca
Finisz – 22 – nie jest w CSie, a jest potężna w smaku, skórzasta, wytrawna. Gorzka czekolada, ziemistość i jeszcze więcej gorzkiej czekolady, która na końcu przeradza się w delikatną słodycz. Ściągająca i pieprzna na całym języku delikatnie cieprka na końcu. Dark sherry na półwytrawnie. Finisz trwa i trwa i na końcu jest może odrobinkę alkoholowy. Po raz kolejny przeżywam zaskoczenie, że whisky w tak niskim stężeniu alkoholu może otrzymać ode mnie aż tyle punktów.
Balans – 23
Total – 91/100
ABV – 46%
Jeśli zastanawia Cię w jakich kieliszkach piję koniecznie zajrzyj tutaj.
Jeśli chcesz wiedzieć więcej o tym jak degustować whisky przeczytaj ten wpis.