Johnnie Walker Diamond Jubilee to bardzo stary i niewiarygodnie kosztowny blend, który pojawił się na rynku z okazji „diamentowego jubileuszu”, czyli 60-lecia panowania, Królowej Elżbiety II. Wstąpiła ona na tron po śmierci ojca, króla Jerzego VI, a było to 6 lutego 1952 roku.
Trzy powody, dla których warto znać Johnnie Walker Diamond Jubilee
- zamknięto ja w cudowną i misternie wykonaną karafkę, która koniecznie musi się znaleźć w moim blogowym rankingu najpiękniejszych butelek świata
- jedną z misji tej whisky jest wskrzeszanie tradycyjnego rzemiosła w różnych postaciach. Idea, która jest bardzo bliska również memu sercu
- cały zysk z jej sprzedaży zostanie przekazany na wsparcie tychże rzemiosł
Ta 42.5% whisky sprzedawana jest za, bagatela, GBP 100.000. Zwykle staram się wymijać korporacyjne zagrywki marketingowe, jednak historia tej whisky jest bardzo ciekawa.
Koncepcja na whisky celebracyjną
Pomysł powstania Johnnie Walker Diamond Jubilee zainicjował Richard Watling – były dyrektor działu whisky w DIAGEO – obecnie zarządzający QEST (Queen Elizabeth Scholarship Trust). Jest to instytucja, która zajmuje się wspieraniem brytyjskiego rzemiosła przez umożliwianie rozwoju kariery rzemieślnikom wspierając ich finansowo. To nie żarty, QEST wspiera bardzo szeroką gamę rzemiosł. W grę wchodzą jubilerzy, pszczelarze, introligatorzy i wielu wielu innych.
Zatem Richard Walting zwrócił się do DIAGEO z zapytaniem czy nie byliby zainteresowani uczczeniem diamentowego jubileuszu Królowej Elżbiety. Jak widzicie na załączonych obrazkach – byli.
Karafka Diamond Jubilee
JWDJ zamknięty jest w jedną z najbardziej wyjątkowych butelek na świecie. Nikogo nie zaskoczę informując, że butelkę wykonała firma Baccarat (razem z Lalique ma ona chyba monopol na „wszystko co najlepsze w świecie butelek”). Butelka ma kształt diamentu, który osiadł na sześcioramiennej podstawie. Każde z jej ramion reprezentuje jedną dekadę panowania królowej. Korek i kołnierz karafki został zrobiony ręcznie przez znaną szkocką firmę jubilerską Hamilton & Inches z Edynburga.
Pudło paradne Diamond Jubilee
To nie wszystko, JWDJ spoczywa w małej szafie (bo ciężko ją nazwać pudełkiem) zrobionej z drewna pochodzącego z dwóch posiadłości królowej Elżbiety: dębu z Sandringham oraz sosny z Balmoral. W skład zestawu wchodzą także dwa ręcznie zdobione kryształowe szklanki firmy Cumbria English Crystal (Szkło bespoke? Proszę bardzo), a całości dopełnia ręcznie szyta książeczka „kustomizowana” dla nowego właściciela przez królewską panią kaligraf, Sally Mangum.
A teraz anegdotka…
Wytrwałość popłaca. Kiedy w 2012 roku pisałem ten artykuł nie spodziewałem się, że kiedykolwiek zobaczę na żywo butelkę Diamond Jubilee. Okazało się jednak, że było to możliwe i to w sposób całkowicie zaskakujący. Podczas kręcenia poniższego odcinka o historii logo whisky Johnnie Walker w archiwum DIAGEO nieopodal Stirling w Szkocji, okazało się, że jest tam jedna butelka „Diamentowego Jasia”. Zaczęliśmy nawet coś z nią kręcić, ale nie pozwolono mi wyjąć flaszki i pokazać jej do kamery ponieważ nie było to wcześniej ustalane, a jej cena jest zawrotna… Ujęcie z JWDJ nie weszły do odcinka, ale w intro zachował się moment kiedy oglądam skrzynię z drewna z posiadłości królowej i chwyciłem do ręki opisywaną powyżej szklankę i szkocki personel DIAGEO zadrżał 😀 Obejrzeć to możecie w 5. sekundzie odcinka 😉
Johnnie Walker Diamond Jubilee – co to za whisky?
A sama whisky? To blend różnych whisky słodowych i zbożowych ze zbiorów należących do DIAGEO, które pochodzą z roku 1952 kiedy to królowa Elżbieta II była koronowana. Oczywiście wypowiadanie się na temat jej smaku byłoby z mojej strony hipokryzją. Napiszę więc tylko, że opublikowane notki smakowe wskazują na lekkość, świeżość i owocowość. Osiągnięcie tego było na pewno wielkim wyzwaniem ponieważ whisky tak stare mają tendencje do bardzo „drewnianych” i ciężkich aromatów. Świeżość tej whisky pochodzi podobno z niewielkich dębowych „marrying casks”, w których whisky wchodzące w skład tego blendu „przegryzały się”.
Podsumowując, Johhnie Walker Diamond Jubilee to whisky, która łączy wiele elementów. Oczywiście jego powstanie to zabieg marketingowy. Ciężko wyobrazić sobie lepszą reklamę zarówno dla DIAGEO i firmy John Walker & Sons jak i wszystkich podwykonawców w projekcie. Mimo to, kunszt wykonania, pomysł, a także cel sprawiają, że odbieram to jako pozytywny marketing i czekam na więcej takich przykładów.
Na koniec proponuje Wam jeszcze obejrzenie filmu, który pokazuje proces przygotowania tej whisky:
No cóż, podziwiam karafkę i idę dalej. Następny post już jutro, a będzie to:
Czym różni się single malt whisky od blended whisky?
[…] z Edynburga. Więcej na temat samej butelki, a także whisky, która jest w środku, przeczytasz tutaj. 4. Remy Martin Black Pearl Rozlano 786 butelek tego koniaku. Firma Bacaraat tym razem […]
[…] Post navigation ← Poprzedni […]
Aż żal ściska, że 50 powojennych lat doprowadziło polskie rzemiosło do postaci dość karłowatej, podczas gdy wielu z naszych rzemieślników miało talent do pełnego rozwinięcia i przekucia w osobisty sukces … , ale nie w tamtym systemie. Jestem ciekaw czy są obecnie w Polsce firmy oferujące np. bespoke barki na alkohole wykończone ciekawym drewnem, może egzotyczną skórą ?…
pozdrawiam,
Prawde mówiąc nie wiem czy są firmy, które właśnie w tym sie specjalizują. Dla mnie każdy zamknięty barek jest za mały więc od razu postawiłem na półki i przymierzam się teraz do jakiejś kotary bespoke :), aby całkowicie odciąć butelkom światło.
W przyszłym tygodniu opublikuje artykuł o ręcznej produkcji szkła (który już prawie skończyłem). Będzie w nim sporo informacji o roli człowieka/rzemieślnika/fachowca/mistrza w nadawaniu jakości ręcznie robionym naczyniom.
[…] które wyglądają jak statek kosmiczny (łaskawiej spoglądam tylko jeśli jest to butelka whisky Johnnie Walker Diamon Jubilee ). W projekt butelki zaangażowani byli wiodący projektanci i architekci z całego […]