Mówi się, że Francja dała światu koniak, a zatrzymała sobie armaniak. Być może to prawda ponieważ wielkość jego produkcji jest naprawdę niewielka. To wciąż niszowy trunek, który naprawdę warto poznać.
Co to jest armaniak?
Choć nazwa ta brzmi znajomo, niewiele osób wie, że armaniak to brandy z winogron leżakowana przez wiele lat w dębowych beczkach w Gaskonii we Francji. Gaskonia to jeden z najmniej zamieszkanych i najbardziej urokliwych regionów Europy, który oprócz destylatów dał światu także pasztet sztrasburski ztj. foie gras oraz d’Artagnana – jednego z muszkieterów z powieści Alexandra Dumas.
Armaniak – rozmowa z właścicielami destylarni
Mam dla Was prawdziwą gratkę! To materiał nakręcony jesienią 2017 podczas mojej wizyty w Gaskonii i odwiedzin w destylarni Château de Laubade. Spotkałem tam Denisa i Arnaud Lesgourgues, którzy są właścicielami tej destylarni w trzecim pokoleniu. Wcześniej wywiady z nimi robił m. in. sławny Gary Vaynerchuk. Tym razem to ja miałem okazję zadać kilka pytań o produkcję i sposoby jego picia, a także łączenia z potrawami, innymi napojami i cygarami. Zapraszam do obejrzenia materiału!
Muszę przyznać, że wizyta w Chateau de Laubade była prawdziwym odlotem i jednocześnie jedną z najbardziej niezapomnianych wypraw. Arnaud i Denis pokazali mi jak prawidłowo pić armaniak udowadniając jednocześnie, że to trunek oferujący sporą gamę możliwości.
Jak smakuje armaniak?
Armaniak to destylat z winogron co oczywiście czyni go typem brandy. Jego największą zaletą jest pijalność, która sprawia, że trunek ten podoba się bardzo paniom oraz osobom, które cenią sobie pijalność trunków. Armaniak w smaku jest słodki i waniliowy oraz oczywiście wyraźnie owocowy i czekoladowy w finiszu. Destylaty oznaczone jako VS i VSOP doskonale nadają się do picia np. z tonikiem, ALE destylat ten słynie najbardziej ze starych destylatów rocznikowych. Kolekcja roczników Chateau de Laubade sięga aż XIX w. Oznacza to, że można kupić sobie destylat np. z 1892 roku. Robi wrażenie prawda?
Miałem kiedyś okazję nabyć próbkę armaniaku kilkunastoletniego 20 cl w zalakowanej buteleczce. Bardzo ciemny, intensywny i „lakierowo-meblowy” w smaku. Podobnych doznań nie oferował „zwykły” armaniak VS i VSOP z Delikatesów, i tak sobie myślę czy alkohol ten kosztujący poniżej 200 zł jest wart swojej ceny. Może po prostu prawda jest brutalna i jak nie możesz wydać kilkuset zł i więcej za butelkę klasy premium, to po prostu nie bierz się za niszowe alkohole. Albo drogi albo wcale (?), bo brandy za tę cenę można mieć całkiem przyzwoitą.