Destylarnia Bunnahabhain (wymawiaj [bunahawen]) to ciekawa gorzelnia whisky słodowej na legendarnej wyspie Islay. Ten trudny do przeczytania wyraz oznacza „ujście rzeki”. Nazwa pochodzi od strumyku Margadale, który wpada do morza w pobliżu destylarni. Bunnahabhain leży na północno-wschodnim wybrzeżu Islay. Może nie jest to najbardziej spektakularny z zakładów produkcji whisky na tej wyspie, ale jest w nim dużo więcej niż tylko „visitor centre” dla turystów i dlatego warto zadać sobie trud przebicia się do tego odległego zakątka Islay żeby go odwiedzić.
Destylarnia Bunnahabhain – historia
William Robertson założył Bunnahabhain w 1881 roku na fali wzrostu zapotrzebowania na whisky z Islay wykorzystywaną do produkcji blendów. Destylarnię tę zbudowano na planie dużego kwadratu. Turyści i pasjonaci, którzy dzisiaj przyjeżdżają do Bunnahabhain nie zdają sobie sprawy jak wiele trudu kosztowało wzniesienie tej destylarni.
Ta odległa część Islay nie była kiedyś tak dostępna zatem „budowa destylarni” objąć musiała nie tylko sam zakład, ale także okalające go domy, drogę i molo, do którego cumować mogły parowce z jęczmieniem i węglem. Całość kosztowała zawrotną w XIX w. sumę 3.500 funtów. Niestety budowa okupiona była śmiercią wielu robotników.
O ile inne destylarnie whisky z Islay sprzedawały swoje whisky jako single malty, Bunna zawsze przeznaczona była do blendów. Trzy najważniejsze marki, z którymi destylarnia była mocno związana to Famous Grouse, Cutty Sark i Black Bottle.
Lata 80 były jednak dla destylarni ciężkim okresem, w którym produkcja była niewielka. Przez pewien okres destylarnia pracowała tylko jeden miesiąc w roku. W 2003 roku destylarnia Bunnahabhain przeszła z Edrington Group w ręce Burn Stewart Distillers – firmy, która stara się przywrócić jej dawny blask i to z dużymi sukcesami.
Technologia w destylarni Bunnahabhain
Przede wszystkim Bunna słynie z ogromnych alembików o kształcie gruszek, które produkują spirytus w mocy 69% (po drugiej destylacji). Destylarnia pierwotnie miała dwa alembiki, ale w latach 60 XX. podwojono ich liczbę do 4 zarzucając przy tym produkcję słodu na własne potrzeby. Słód dostarczany do destylarni na potrzeby produkcji większości whisky ma 0 ppm torfu. Moc produkcyjna destylarni to ponad 2,5M litrów spirytusu rocznie. Fermentacja zacieru trwa do 100 godzin.
Odwiedziny w Bunnahabhain
Kiedy pojechaliśmy do destylarni Bunnahabhain spotkało nas duże szczęście ponieważ oprowadzał nas sam mistrz destylacji, który pracuje tam od ponad 30 lat. Opowiadał o tym, że pucowanie alembików na błysk z zewnątrz nie ma żadnego wpływu na smak whisky i że w szkockim przemyśle gorzelniczym jest wiele nieprawdziwych mitów. Pokazał nam także nowoczesny system zarządzania procesem produkcji, który podsumował bardzo krótko: „Komputery są świetne, ale kiedy coś się zepsuje, i tak dzwonią do mnie. Po tylu latach wystarczy, że rzucę okiem na kadź fermentacyjną i już wiem czy możemy destylować.”
W 2017 roku ogłoszono plan przebudowy destylarni obejmujący wzniesienie nowego visitor’s center. Oznacza to, że wspomnianych powyżej rzeczy, które opowiadał nam Mistrz Destylacji raczej nie będzie już można usłyszeć, a zdjęcia prezentowane w tym wpisie z mojej wizyty z 2010 roku zaczynają mieć charakter historyczny. Zaczynam czuć się staro 🙂
Jaka whisky powstaje w destylarni Bunnahabhain?
W dzisiejszych czasach destylarnia Bunnahabhain nie wpisuje się w nurt charakterystycznych dla Islay mocnych „torfiaków” takich jak Laphroaig, Lagavulin czy Ardbeg. Nie oznacza to, że zawsze tak było! W swojej legendarnej książce „The Whisky Distilleries of the United Kingdom” z końca XIX w., Alfred Barnard pisze, że słód w destylarni był suszony wyłącznie torfem. Wtedy Bunnahabhain musiała być zupełnie inna! Od lat 60 XX w. destylarnia skupia się na lżejszym stylu whisky, a zamawiany z zewnętrznych słodownie słód nie jest suszony torfem.
Zatem Bunnahabhain to ponad wszelką wątpliwość whisky z Islay, ale dzięki swojej oleistości i delikatności jest doskonałą whisky z segmentu entry level. Na degustacjach obserwuję, że bardzo łatwo jest przekonać do niej każdego, nie wyłączając Pań. „Bunna” to również jedna z moich ulubionych „whisky stołowych” do popijania ze znajomymi i staram się zawsze być w posiadaniu butelki z wracającym do domu marynarzem na logo.
Warto dodać, że włodarze destylarni Bunnahabhain powracają częściowo do koncepcji dymnej whisky z Islay. Około 20% rocznej produkcji Bunny jest w tej chwili dymne co przejawia się głównie wersją Bunnahabhain Toiteach.
Destylarnia Bunnahabhain – podsumowanie
Bez wątpienia Bunnahabhain to producent whisky słodowej, którym warto się zainteresować. Whisky jest przyjazna degustującemu, a gorzelnia naprawdę warta odwiedzin. Bunnahabhain to także whisky popularna wśród niezależnych dystrybutorów więc bez wątpienia będą okazję żeby się z nią częściej spotykać. Ponieważ pisałem już na blogu o tej whisky, notkę smakową możesz przeczytać w jednym z moich poprzednich postów o Bunnahabhain 12yo.
Jestem mocno zdziwiony że nikt nie komentuje tej whisky,
Bardzo przyjemny destylat zarówno dla początkujących jak i dla zaawansowanych użytkowników szkockiej SM.
Przy pierwszej degustacji a była jedną z pierwszych jakie dane było mi kosztować sprawiła mnie w oslupienie.
Wielość akordow jakimi grała dla mnie spowodowała że zaprzyjaznilismy się mocno i zawsze stoi w moim barku.
Gorąco polecam