Dark Whisky to alkohol, o którym wiadomo tylko tyle, że to „polska whisky”. I rzeczywiście kiedyś była to whisky produkowana przez Wytwórnię Wódek Gatunkowych Polmos Zielona Góra, ale dzisiaj jest pod tą samą marką sprowadzana ze Szkocji i butelkowana w Poznaniu przez Wyborową (Pernod Ricard).
W połowie lat 90 na rynku pojawiła się „Dark Whisky” produkowana przez WWG Polmos Zielona Góra. W pierwszej fazie istnienia marki, whisky produkowana była w Polsce. Jedna z gorzelni produkowała nawet whisky jęczmienną. Jako drugiego składnika używano surówki żytniej, która po kupażowaniu ze składnikiem jęczmienny była leżakowana przez trzy lata.
W pierwszej dekadzie XXI w. kilka lat po prywatyzacji i przejściu WWG Polmos Zielona Góra w ręce Pernod Ricard, zaniechano produkcji Dark Whisky w Polsce i whisky zaczęto importować ze Szkocji.
Ta whisky to typowa „marka”. Jej istnienie potrafię uzasadnić tylko w segmencie „economy”. Potwierdza to fakt, że brak o niej absolutnie żadnych informacji poza tymi na etykiecie:
Blended Scotch Wshiky Distilled and Matured in Scotland
… a także na kontretykiecie:
I to w sumie tyle, czyli proweniencja jak Queen Margoty i inne Golden Lochy wyprodukowane by cieszyć, a nie być powodem do dywagacji. Zaznaczę jeszcze, że nie widzę w tym nic złego. Jestem wyznawcą zasady you pay peanuts, you get monkies więc po ulokowaniu niewielkiej kwoty w tej butelce, bez wygórowanych oczekiwań przechodzę do degustacji 😀
Notka smakowa
Dark Whisky
Oko: miedziana
Nos: niezbyt lotna, słodka, karmelowa, lekko alkoholowa, raczej przyjemna w aromacie
Język: oleista i słodka
Finisz: lekko drzewna i skórzasta, na końcu (który następuje natychmiast) szczypiąca i alkoholowa.
… No cóż, jeśli chodzi o trwanie na języku to był to raczej „szybki numerek” 😉 Prawdę mówiąc to jestem zaskoczony ponieważ będąc posiadaczem całej butelki piłem ją kilka razy z colą zanim zdecydowałem się pójść na całość 😉 i po tamtych doznaniach spodziewałem się czegoś zdecydowanie gorszego, a tutaj whisky, która należy do kategorii „podły blend”, ale ma w niej uplasowaną pozycję … if you know what I mean 😛
Pewnie nie dowiem się już jaka była Dark Whisky z Zielonej Góry. Nie wiem czy to dobrze czy źle. Jednak w wypadku szkockiej Dark Whisky można śmiało zakładać, że produkuje się ją w dużej szkockiej rozlewni. Dark Whisky produkuje w Polsce Wyborowa. Marka ta należy do Pernod Ricard. Można zatem spekulować o jej pokrewieństwie z innymi dużymi markami tego koncernu. Nie należy się natomiast obruszać i nadmiernie krytykować. Jeśli chcesz lepszą whisky, to dołóż kilkanaście złotych i sobie kup 😀
Balans: kto?
ABV: 40%
szału nie ma, ale dla mnie lepsza od czerwonego jasia 😛
To fakt, szału nie ma ale mimo wszystko jest (a raczej była, bo piłem tą „polską”) lepsza niż Red Label 🙂
Chętnie do niej wrócę, ale latem do rozpalania grilla 😉
„Pewnie nie dowiem się już jaka była Dark Whisky z Zielonej Góry (choć nie wiem czy to dobrze czy źle)”
Dobrze.
Ja właśnie przypadkiem wszedłem w posiadanie zielonogórskiej DW (2006 rok na banderoli). Jeżeli nie okaże się śmiertelną trucizną, mogę opowiedzieć jak było.
Ja też mam taką ale na banderoli brak daty ;(
Źle bo była naprawdę lepsza od markowych sprowadzanych Whiskaczy.
Dobra, dobra…. przyznaję się, że nie piłem, ale podświadomie wolę chyba wypić Black&White – to chociaż jest whisky z historią/klasą no i Kombi śpiewało o niej nawet… 😉
Osobiście czekam, aż Kozuba Brothers zrobią polish whisky i będzie można z czystym sumieniem wykazać się patriotyczną postawą pijąc nasz alkohol a nie sprowadzany z wysp.
Zrobili
Z.KOZUBA I SYNOWIE White Dog Whisky
panie szanowny „nie lubię pić” 😉
może ktoś kto pił, albo znawca rynku, np TM rzuci trochę światła, ale z opisu na stronie wygląda, że jest to fresh spirit…
„jest to świeżo narodzona whisky, która nie miała jeszcze sposobności zetknąć się z beczką, a która po upływie nie mniej niż 3 lat leżakowania staje się prawdziwą whisky”
ogólnie polecam to:
http://natemat.pl/85803,pierwsza-polska-whisky-jest-juz-w-beczkach-jak-ktos-woli-wydac-30-zl-na-whisky-z-dyskontu-to-prosze-bardzo
Bardzo ciekawe , do tego opisana jako „single malt”. Ktoś to już pił? Rzeczywiście można to klasyfikować jako niestarzonego Singla czy może to smakuje zupełnie jak co innego? Np coś jak porównanie białego rumu do Anejo?
Panie szanowny ,,piotrcz” 🙂
Teraz wiem o co ci chodziło.
Poczekamy te osiemnaście miesięcy i się przekonamy.
Pewnie cena będzie zaporowa w okolicach 100-200 zł, a trunek niezbyt udany.
Lepiej zawsze być lekkim pesymistą 😉
przy tekiej skali i przy nakładach ciężko przypuszczać, że będzie tanio, ale chociaż będzie polskie a nie polskawe… ja jestem optymistą 🙂
Poczekamy zobaczymy.
Już dziś możemy ja kupić Jako White Dog Wiski za 120 zł za 0,7. Taką która w beczce jeszcze nie leżała. Mało to ni jest ale kto wie ?
Kiedyś zdecydowałem się kupić. Zgadzam się , smak typowy dla klasy Economy , lepiej zaczęła wchodzić na czysto jak już byłem trochę wstawiony , bo na trzeźwo w celach smakowych – kiepsko. Dodatkowo , jak świetnie znoszę alkohole kolorowe , to po Dark Whisky bolała mnie głowa , oj bolała.
Z colą pewnie OK , ale na czyściochę to wystarczy dołożyć nawet 5 złotych do Black and White’a który jak na Economy jest bardzo dobry
Wczoraj natrafiłem na projekt filmowy ”Święty dym”
Bardzo ciekawy pomysł.
Sam nie palę już jakieś 21 miesięcy ( mówię o papierosach)
ale z chęcią bym coś takiego obejrzał.
A może podobny projekt o whisky ? zwłaszcza że jesteś w temacie i znasz sporo osób które się tym pasjonują.
W każdym razie trzymam kciuki i liczę że film niebawem powstanie.
Dziś moją Dark wlałem do zbiornika spryskiwacza w moim seacie. Idealna na zamarzające szyby. Bo do picia się nie nadaje. 34 zł źle zainwestowane,.
Panie Tomaszu, czy planuje Pan recenzję JW Blue Label?
Na pewno będzie.
W okolicach 34 zł to jest spory wybór whisky i bourbonów na rynku 🙂
Począwszy od 0.7l do 0.5l.
🙂
Jeszcze nie piłem takiej którą bym miał użyć inaczej niż do gardła.
Ale skoro tak mówisz to jej nigdy nie kupię 🙂
Fakt że inne mieszam.
Najgorszą jaką piłem była chyba Lauders, na szczęście ja jej nie kupowałem i wypiłem tylko odrobinkę, w każdym razie była be.
Piłem parę razy Dark oryginalna Polską i była dość dobra tylko można było sie przyczepić do tego że była krótko leżakowana ale mimo to szukałem jej po sklepach . Co do wylewania trunku to miałem z tesco Ballantines za trzydzieści parę zeta większego syfu nie piłem miałem zareklamować bo nawet język od tego drętwiał. Ze śmierdziuchów dziś dla mnie jest najlepszy cena jakość Stock 84 a Stock XO to już czysta poezja.
Proszę nie traktować tego wpisu jako lokalny patriotyzm ( jestem zielonogórzaninem) ale w cenie ok.40 pln/butelkę nie spotkałem lepszej whisky niż DARK ….oczywiście z colą i lodem polecam ,bo sama to rzeczywiście nie powala ,ale w porównaniu z np : Red Label DARK powala jakością .
Kiedyś kupiłem 1 butelkę i było dobre, kupiłem dziś kolejną butelkę i mocno oddaje mało leżakowanym destylatem… ale to samo było w przypadku The Famous Grouse kupionym w jednym z dyskontów, być może była to podróba… bo kiedyś piłem i było ekstra !
Dark Zielono Górski (brązowe szkło) był bardzo dobry… w 1996 gdy jako nastolatek odkryłem smak whisky.
Dziś zaryzykowałem z czystego sentymentu , no i zielona flaszka z Poznania okazała się dobra …Jako podpałka 🙂
Świetny blog.
Jak dla mnie jedna z lepszych Whisky dostepnej na polskim rynku…w smaku bardzo delikatna i slodkawa 🙂 Nie zalatuje perfumami…Zal wielki ze Polmos Zielona Góra sprzedwczyki sprzedali…i juz nie jest to nasza rodzima Whisky…bo smialo mozna by bylo powiedziec ze jestesmy z niej dumni…
Na zdrowie.
Ostatnio w pewnym barku, skrywającym kilka ciekawostek znalazłem takie właśnie coś! No i na dodatek rozlewaną jeszcze właśnie w Zielonej Górze, a banderoli, która na niej się znajduje w życiu jeszcze nie widziałem, co wskazuje na bardzo długi czas jaki stoi butelka prawdziwej Dark Whisky. Nie wiem czy mocne alkohole się psują, ale chyba wartoby spróbować, nie?
Jestem w posiadaniu oryginalnej Dark Whisky z Polmos Zielona Góra. Na banderoli jest data 1994 rok.
Czy może być coś warta ?
Myślę, że tak, ale nie będzie to kwota zawrotna.
Znalazłem u rodziców butelkę tej whisky z Zielonej Góry, nawet w pudełku z oryginalną szklanką. Zastanawiałem się co to za cudo. Szkoda, że opis ogranicza się do nowej wersji. Trzeba będzie spróbować samemu
Pierwsze Dark Whisky to wielka tajemnica. Co jakiś czas staram sie dociec co to własciwie było – bezskutecznie. W połowie lat 90. była to najtańsza Whisky na rynku i (moim zdaniem) znakomita. W internecie niewiele można się dowiedzieć, zresztą niewielu ludzi ją pamięta. Teraz właściwie wszystkie znane marki są produkowane w olbrzymiej „rafinerii” Pernod Ricard (we Francji), i czort wie co własciwie jest w środku. Te wszystkie dopiski typu szkocka, irlandzka itp to bzdura – na wyspach tradycyjnych destylerni prawie nie ma, są zamienione na muzea, puby czy coś tam. Jak wszędzie obowiązuje globalizacja i rządzą ponadnarodowe korporacje. Prawdziwa, klasyczną whisky to trzeba sobie samemu wyprodukować.
A wracają do naszej DW – prawdopodobnie bała to singe malt kupowana hurtem w jakiejś angielskiej destylerni i po przywiezieniu do Polski rozlewana – bez żadnych dodatkowych zabiegów. Zupełnie „surowa”, praktycznie nie leżakowana, oleista ciecz , Bardzo ją lubiłem. Tak było do zmiany etykiety, butelki został bez zmian, ale wewnątrz jest już blend (w porównaniu z oryginałam – ma inną konsystencję, jest wyrażnie doprawiona/rozpuszczona/rzadsza i jaśniejsza), W sklepach zdecydowanie trudniej ją znaleźć. Własnie przed chwila (listopad 2019) trafiłam ja na stacji benzynowej w setkach i po degustacji piszę ten post. Niewiele przypomina oryginał. ale ma dalej dobry stosunek jakości do ceny – mówiąc krótko – dobry TANI wiskacz do codziennego użytku. Dobrze, że chociaż butelka się nie zmieniła.
Niestety nie mam wiedzy, aby zabierać głos w tym temacie.