Istnieje organizm, który żywi się tylko i wyłącznie alkoholem.
Jak wiadomo, whiskey z beczek paruje w trakcie leżakowania, a część whiskey, która z beczki znika nazywa się Angel’s Share – “działką aniołów”. Okazuje się jednak, że anioły też muszą się z kimś podzielić. Chodzi o grzyb z grupy workowców – Baudoinia compniacensis.
Komórki tego grzyba mają zdolność metabolizowania etanolu z powietrza, przez co pojawiają się wszędzie tam, gdzie leżakowany jest alkohol. I to nie tylko w USA, ale również w Szkocji, Irlandii czy Francji.
Każdy kto wybierze się do na przykład do Kentucky z łatwością dostrzeże B. Compniacensis na magazynach destylarnianych lub znakach drogowych w pobliżu dużych destylarni.
Obecność tego grzyba okazała się dużym problemem dla bimbrowników w czasach prohibicji, ponieważ jest ona czytelnym sygnałem produkcji lub przechowywania nielegalnego wówczas alkoholu.
Spotkałem mieszkańców Kentucky, którzy zarzekali się, że to właśnie z powodu tego mikroorganizmu w czasach prohibicji w Kentucky zaczęto malować płoty na czarno, dzięki czemu nie było widać na nich pleśni.
Nie wiem, ile w tym prawdy…
ale wiem, że czarnych płotów w Kentucky faktycznie nie brakuje.