Appenzeller to nieznany w Polsce szwajcarski bitter, któremu warto poświęcić kilka chwil.
Jak smakuje Appenzeller?
Typ alkoholu:
Wiek:
Oko:
otwierając –> butelka z kredensu babci. Zielona z kilkoma przewężeniami, embossingiem oraz alpami na etykiecie. Zaraz zacznę jodłować 🙂
po nalaniu –> bardzo ciemny bursztyn, bardzo oleisty, w czarce kieliszka tworzy „grubą tapetę”, która po odparowaniu alkoholu i wody pozostawia matowy osad znany wszystkim z zapomnianych i nieumytych natychmiast kubków po herbacie.
Nos: ziołowy, miętowy, delikatny
Język: silnie gorzki, orzeźwiający, delikatny, oleisty, miętowy, pieprzny. Dobrze ukryty alkohol. Pamiętajmy jednak, że przy tak niskiej procentowości nie jest to wielka sztuka. Choć nie można tego zestawić z przyjemnością płynącą z finiszu trunków leżakowanych, utrzymujący się gorzki smak nazwijmy długim finiszem.
ABV: 29 %