Dzisiaj Finlaggan Original Cask Strength. Po tygodniu z Laphroaigami pozostajemy w torfowych klimatach. Finlaggan to jedna z gorętszych etykiet w świecie whisky za sprawą jej niejasnego pochodzenia. Konkretnych informacji o pochodzeniu tej whisky brak, ale…
Jak smakuje Finlaggan Original Cask Strength?
Oko – złota
Nos – 21 – lotna, przyjemnie dymna, kremowa, słodka, zachęcająca
Język – 21 – oleista, słodka, pieprzna
Finisz – 20 – potężnie dymna, trwająca, przyjemnie pieprzna i rozgrzewająca. Gaśnie bardzo powoli dając dużo przyjemności z odrobiną alkoholowej pieprzności na końcu. Ciekawe ile to ma lat?!?
Balans – 21
Total – 83
Mój pierwszy Islander . Przed … było wieelkie pytanie – jak to to jest z tymi torfiakami, jak może smakować dym w płynie. Jestem czynnym fajczarzem i miłośnikiem cygar -dlatego nie dawało mi to spokoju. Wkroczył kurier z wielkim pudłem – a w środku – doskonale schłodzona butelka. Piękny zloty płyn z zamkiem króla wyspy na etykiecie. Otwieram. Nalewam. Wąham. Rzeczywiscie dym, wędzonka, wędzone ryby. Troche tego przedostaje się do ust. Ponadto odrobina wytrawności ale i słodycz – pionowo jak w orkiestrze. Ogólne wrażenia: Naomi Campbel …zakochalem sie … Islay ma nowego fana.
Mam finlagana 40%. Jestem olbrzymim fanem whishy z Islay. Jednak ta pozycja nie nadaje sie do picia. Po otwarciu zapach słodkiej perfumy. Dezodorantu z kiosku ruchu. Kieliszka nie da sie podniesc do ust. Chociaz narzyczona mowi ze w calym domu pachnie pralinkami. Dla mnie jest to 1 w skali do 10
Panie Miler. Jak już Pan przeczytał biblię Murraya i zaczął kopiować i wklejać elementy jego opisów degustacji to wypadałoby się douczyć i odkryć że „peppery” nie znaczy „pieprzny” co Pan uporczywie wciska naiwnym czytelnikom tego bloga myślącym że Pan jesteś koneser i znawca. Nic bardziej błędnego. Jesteś Pan snobistyczny pizduś i synek bogatych rodziców co na swój grzbiet włożył tweedowy kubraczek i szpanuje kosztowaniem drogich trunków.
Za te fake-ass snobistyczne „notki smakowe” należy się Panu żywy węgorz włożony w nocy do łóżka. You want workin’ on, boy!
lol 🙂
Widzę, że znalazł się koneser i znawca, a przy okazji jeszcze lingwista 🙂 A może by się tak przedstawić, opisać swoje wrażenia smakowe, a nie tylko obrażać ludzi? Zastanawia mnie skąd ta zawiść, myślałem że przeczytam jakiś komentarz odnośnie w/w butelki, a tu jakiś hejter tylko spamuje, ach ta Polska mentalność…
lol indeed… a do tego jeszcze BK i XDe a bardziej poważnie to krajowa scena koneserów czeka na kolejne notki.