Bowmore Enigma to wypust popularny w strefach bezcłowych, w którym do leżakowania whisky użyto większej proporcji beczek po sherry niż w przypadku standardowego wypustu 12 yo.
Butelka Bowmore Enigma, którą mam, pochodzi z 2007 roku i sięga niemal do początków mojej przygody z whisky. Znalazłem ją niedawno w starym kartonie i nie mogłem odmówić sobie powrotu. Przyznam od razu, że mam raczej sceptyczne nastawienie, ponieważ jakiś czas temu kupiłem tę Enigmę w sklepie bezcłowym przez naprawdę niską cenę. Whisky okazała się okropna. Zobaczmy jak będzie w tym wypadku.
Jak smakuje Bowmore Enigma 12 yo?
Oko – bursztynowa
Nos – 21 – niezbyt lotna, delikatnie dymna, przyjemnie morska i słodka, po aeracji roślinna.
Język – 21 – oleista i słodka
Finisz – 20 – pełna w smaku, słodka, delikatnie dymna i lekko pieprzna na końcu. Przyznam szczerze, że jestem nieco zaskoczony, że w tej starszej wersji tak mi smakuje. Zapamiętałem ją jako coś naprawdę najgorszego. Bardzo żałuję, że nie mam pod ręką tego nowszego wypustu żeby odnieść je do siebie.
Balans – 21
Total – 83/100 (naprawdę dałem tyle podstawce w mocy 40%? 😉 )
ABV – 40%


