Jim Beam Signature Craft to dwunastoletni bourbon ze stajni największego producenta bourbona na świecie, czyli marki Jim Beam. Butelka zwraca uwagę swoim atrakcyjnym wyglądem więc z pewnością zwróci uwagę wielu miłośników whisky.
O Jim Beam Signature Craft
Trafiłem ostatnio w polskim sklepie na bourbon Jim Beam Signature Craft 12yo. Oczywiście wiedziony ciekawością natychmiast kupiłem jedną butelkę. Wygląda na to, że Jim Beam docenia potrzebę premiumizacji swoich produktów i decyduje się na wypuszczanie coraz starszych bourbonów. Co ciekawe, w świecie whisky szkockiej gdzie „trend” ten od zawsze był oczywistością obserwujemy właśnie tendencję odwrotną. Deklaracji wieku znikają z etykiet whisky.
Oczywiście niszowe bourbony z czasem leżakowania niejednokrotnie dłuższym niż w przypadku wshisky szkockiej pasjonatom tego trunku znane sa już od dawna. Jednak w masowej sprzedaży premiumizacja bourbona to koncepcja ostatnich lat. Istnieją trzy najważniejsze sposoby wykorzystywane do podnoszenia statusu whiskey amerykańskiej. Zaliczyć do nich można znane już czytelnikom mojego bloga oferowanie whisky typu single barrel oraz wypusty kwalifikowane do kategorii small batch, a także oczywiście wydłużanie czasu leżakowania.
Nie sposób też nie zwrócić uwagi na ciekawe wzornictwo butelki znacząco odbiegające do prostopadłościennego standardu, do którego przyzwyczaiły nas podstawowe wypusty marki Jim Beam.
Jak smakuje Signature Craft?
Oko – bursztynowy
Nos – 21 średnio lotny, słodki, waniliowy, kremowy, deserowy
Język – 21 oleista i delikatna
Finisz – 22 z początku wytrawna i drzewna, a później słodsza i przyjemnie złożona. Czekoladowy, rozgrzewający i trwający finisz utwierdza w przekonaniu, że liczba lat w beczce ma znaczenie. Chętnie napiłbym się tej whisky w mocy alkoholu powyżej 50%.
Balans – 21
Total – 85/100
Założę się, że ten „sklep” był w galerii pestka 🙂 bo tylko tam widziałem w Poznaniu na półce J.B. S.C. 12yo.
W Makro też już widziałem.
Wygląda na to, że JB 12yo staje się coraz bardziej popularna. Zlokalizowana w Carrefour Pabianice!
Selgros, Makro, Carrefour.
Opis nijaki jak ten burbon. Oczywiście, każdy ma swój gust, ale umówmy się – ten alkohol nie zachwyca. Nieczęsto pijam alkohole droższe niż 100-200 PLN ale ta pozycja szczególnie mnie zawiodła. Pierwsza szklaneczka nie zachęca do następnych, jak to powinno dziać się w przypadku dobrego burbonu. Mało emocjonujący trunek i chyba nie wart 100-130 PLN.
Doznałem dziwnej alkoholowej reminiscencji, przypomniał się Chivas Regal Extra. Zupełnie jak przelane w inne opakowanie i dłużej pozostawione w otwartym kieliszku.