Wyjazd do Krakowa i polski finał Bacardi Legacy

Ostatnio na moim blogu pojawia się sporo relacji z eventów branży alkoholowej. Mam nadzieję, że sprawia Wam przyjemność ich czytanie ponieważ ja bardzo lubię odwiedzać miejsca, w których coś się dzieje. Tym razem zostałem zparoszony na finał Bacardi Legacy, czyli wielkiego konkursu barmańskiego organizowanego przez Bacardi-Martini. Zawody były niezwykłe ponieważ odbywały się 130 metrów pod ziemią w komorze Jana Haluszki, w kopalni soli w Wieliczce…


Podczas podróży do Krakowa wielu z Was było ze mną na Facebooku! Lubię takie relacje „na żywo”. Czuję wtedy, że nie piszę do ściany. Z resztą kto by nie czuł mając tak wspaniałych czytelników! Wielu z Was znam w końcu osobiście dzięki degustacjom. Tak czy inaczej dojechałem z Poznania do Krakowa z przesiadką … w Warszawie. Dotarłem na miejsce praktycznie prosto na busa do Wieliczki. Ponieważ wiem doskonale, że społeczność barmanów to same uśmiechnięte i wyluzowane osoby, postanowiłem wmieszać się w tłum i założyłem garnitur w kratkę żeby nie być taki oficjalny jak zawsze 🙂 No dobrze, może to była delikatna kratka… W klapie miałem Buta w Butonierce. Wyglądało to mniej więcej tak:

Kiedy zasiedliśmy w komorze Jana Haluszki 130 metrów pod ziemią, wysłuchaliśmy kilku słów wstępu, których pewnie nikt nie zapamiętał ponieważ wszyscy czekali w emocjach na finał, w którym wyłoniony zostanie reprezentant Polski na światowym finale w Puerto Rico!  Jednak zanim przejdę do opisu wystąpień finałowych kilka uwag dotyczących reguł konkursu.

Ostatnią degustację w Warszawie jak zwykle prowadziłem w barze Pies czy Suka. Próbowałem wtedy koktajlu Peter Pan, który przygotowywał Świeżak i już wtedy dowiedziałem się o tym, że każdy z finalistów otrzymuje punkty za promocję swojego koktajlu jeszcze zanim zaczną się zawody. Muszę powiedzieć, że to kryterium nie przypadło mi do gustu. Rozumiem, że konkurs promuje markę, ale jego wynik powinien zależeć wyłącznie od tego co potrafisz…. Tak czy inaczej, o trzech finałowych koktajlach na Bacardi Legacy świat barmanów usłyszał już długo przed zawodami. Prawdę mówiąc jest to obecnie powszechna praktyka.

Podczas zawodów każdy z finalistów musiał zaprezentować swój koktajl i jego przygotowanie w języku angielskim! Według mnie to wysoko postawiona poprzeczka, ale rozumiem to doskonale ponieważ są to zawody międzynarodowe, a bartending to nie praca w izolatce tylko praca z ludźmi – komunikacja tutaj to część składowa.

Zawody

W zawodach wystartowało 3 zawodników. Wszyscy jadą do Puerto Rico, ale startować będzie tylko zwycięzca finału w Wieliczce.

Rafał Nawrot

Jako pierwszy swój koktajl zaprezentował Rafał Nawrot z Katowic. Prezentacja Rafała była naładowana energią! W pierwszej chwili odniosłem wrażenie, że używa angielskiego na nieco wyższym poziomie niż robiłby to bez przygotowania, ale szybko zapomniałem o tym ponieważ zaangażowała mnie warstwa narracyjna. Dobry storrytyelling! Wczułem się w tę opowieść do tego stopnia, że przesłoniła mi ona nieco sam koktajl. Najbardziej zapamiętałem zdanie „I came here to win.” Wierzę, że jeśli powiesz coś na głos z przekonaniem to już trochę tak jak byś to osiągał! A wynik zawodów to potwierdza!

 

Koktajl Rafała nazywa się True Bacardi Desire, a jego receptura to:

30 ml Bacardi Superior
20 ml Offley Ruby Porto
10 ml Monin Elderflower Sirup
10 ml fresh lime juice
10 ml DeKuyper OranjeBitter
5 ml Rosolis Różany

Wszystkie składniki shakerujemy i podajemy w specjalnym kieliszku tak jak na obrazku. Jeśli chodzi o garnie to jest ono bardzo proste: Kieliszek podajemy na srebrnej paterce w asyście suszonych kwiatów hibiscusa oraz kokosanki – tradycyjnego, polskiego ciastka.

Mateusz Szuchnik

Kolejnym uczestnikiem był Mateusz Szuchnik, który zaprezentował znany mi wcześniej koktajl Peter Pan. Najmocniejszą stroną wystąpienia Mateusza było jego barmaństwo. W Mateuszu jest scenizm. Po prostu na tego faceta przyjemnie się patrzy kiedy stoi za barem! Podobał mi się sposób w jaki przygotował koktajl i zaaranżował jego podanie. Myślę, że jeśli Mateusz popracuje nad narracją, w takich wystąpieniach będzie śmiertelnie groźnym przeciwnikiem.

Koktajl Mateusza nazywa się Peter Pan, , a jego receptura to:

30ml Bacardi Superior
20ml Bacardi Oakheart
15ml Maraschino liqueur
10ml syrop cynamonowy
1 kawa (30ml)
garnish: kardamon
szkło: kupetka

Dwa rodzaje rumu w towarzystwie syropu cynamonowego pozwolą odpłynąć Wam w stan bajecznego uniesienia, natomiast kawa w połączeniu z likierem wiśniowym szybko pobudzi was do życia ! Zwienczeniem koktajlu jest kardamon, który przyjemnie buduje swoim aromatem nastrój …

Jakub Kozłowski

Byłem kiedyś na imprezie,w której Kuba brał udział w Colombia Bar więc wiedziałem, że ostatni zawodnik może być czarnym koniem. Podobała mi się zarówno jego prezentacja jak i sposób przygotowania koktajlu. Doświadczenie i spokój. Bomba!

Koktajl Kuby nazywa się Golden Punch, a jego receptura to:

45 ml Bacardi Superior
15 ml Bacardi 8
20 ml soku z limonki
20 ml miodu bourbonowego
5 ml syropu cynamonowo-kawowego
20 ml yerba

Technika jaką dobrałem do stworzenia Golden Punch nazywa się swizzle i jest jednym z najstarszych sposobów przygotowywania koktajli. Poprzez wprowadzenie w rotację mieszadełka zwanego swizzle stick uzyskuje idealne wymieszanie i połączenie składników, ale również mocno napowietrzam całą kompozycję, aby smak był delikatniejszy i bardziej subtelny. Ilość i forma lodu również odgrywa ważną rolę, ponieważ stopień rozcieńczenia zapewnia strukturę zbliżoną do ponczu, jednej z najbardziej integracyjnych receptur na świecie.

Niestety nie miałem okazji spróbować koktajlów przygotowanych przez uczestników więc nie mogę powiedzieć Wam nic więcej o tym jakie były. Wszystko pozostało w rękach jury.

Jury

Jury nie było z pierwszej łapanki! W jego skład weszli Alejandro Ouziel (Managing Director Eastern Europe, Bacardi-Martini Polska), David Cordoba (Bacardi Global Brand Ambassador), Ryszard Maciejewski (Bacardi Brand Ambassador Polska) oraz sławy londyńskiej sceny barowej: Peter Dorelli, Richard Hunt, Stefano Cossio i Alex Cratena.

Muszę powiedzieć, że byłem pod wielkim wrażeniem tego jak poważnie jury podeszło do sprawy. Nie wiem jak bardzo się ze sobą spierali, ale obrady dot. trzech zawodników trwały ponad godzinę! W końcu wynudzona publiczność i zdenerwowani zawodnicy doczekali się ogłoszenia wyników. Jak wiadomo z oficjalnego komunikatu, decyzją jury, zwycięzcą polskiej edycji Bacardi Legacy Competition został Rafał Nawrot, który za przedstawienie koktajlu Bacardi Desire będzie reprezentował Polskę na światowych finałach Bacardi Legacy w Puerto Rico! Gratulacje!

I jeszcze fotka z przedstawicielami Bacardi i hostessami. Jak widzicie impreza nie była w pełni zmaskulinizowana.

Flair Factory

Po finale Bacardi Legacy oglądaliśmy występ najbardziej znanego polskiego duetu flair – Flair Factory. O flair wiem tyle ile przyzwoitość nakazuje osobie interesującej się alkoholem. Sztuka ta ma tak samo wielu zwolenników co przeciwników, którzy podkreślają jej niebiznesowy wymiar wynikający ze zbyt wolnej obsługi.

Jednak kto by myślał o tym jak wpływa na utarg stosowanie flair patrząc na Tomasza Małka i Marka Posłusznego! Ja na pewno nie. Na wszystkich zdjęciach z eventu widać pełną synchronizację – wyglądają jak powieleni! Pokazuje to jak wiele pracy i serca muszą wkładać w treningi. Jako osoba mocno zainteresowana komunikacją muszę też dodać, że bardzo podobało mi się samo show. Obaj panowie wspaniale łapią kontakt z widownią i umieją wprowadzić dramaturgię do swojego występu tak, że ręce same klaszczą! Widziałem ich pierwszy raz na żywo i długo tego nie zapomnę.

After Party

Po zakończeniu zawodów odwiedziłem jeszcze Ligę Niezwykłych Gentlemanów w krakowskim La Scandale. Tak dobrze bawiłem się z Rafałem, Tomkiem i Radkiem, ze nawet nie zauważyłem jak czas płynął i do hotelu wróciłem późno i bardzo zmęczony 😛  Co tu dużo gadać, work hard and party hard 🙂 Cały czas mam wrażenie, że piłem tej nocy Curaçao, ale przecież ja tego nawet nie lubię! 🙂

Zdjęć nikt nie robił! 😛

 

Bacardi Bartending School

Choć rano ciężko było mi wstać z łóżka, pojawiłem się na warsztatach na czas, aby wysłuchać prezentacji Alexa Krateny, Davida Cordoby i Richarda Hunta.

Alex Kratena

Prezentacja, która zrobiła na mnie największe wrażenie. Była o bartendingu, ale tak naprawdę można swobodnie ekstrapolować ją na dowolny obszar biznesu i budowania pozytywnego nastawienia w pracy. Ten facet po prostu tętni energią i umie doskonale zaangażować audytorium.

David Cordoba

David Cordoba, globalny ambasador marki Bacardi, opowiedział historię rumu w koktajlach. To Argentyńczyk, który doskonale wpisuje się w atmosferę marki Bacardi. Dowiedziałem się trochę o produkcji rumu, spróbowałem melasy z trzciny cukrowej i obejrzałem świetnie przygotowane koktajle.

Richard Hunt

W swoim wystąpieniu Richard skupił się na projektowaniu smaków koktajli. Ten temat mi odpowiadał  z uwagi na przedmiot moich zainteresowań. Richard podszedł do niego z zupełnie innej strony niż ja. Oprócz tego użył tak wielu zaskakujących składników w swoich koktajlach, że ciężko je zliczyć.

Nie wiem jak to jest, ale praktycznie każdy koktajl, który schodził z baru od wszystkich trzech występujących tego dnia barmanów, oceniłbym bardzo wysoko na każdych zawodach. Warto brać przykład! Z resztą jak widać, słuchano z zainteresowaniem:

 

Degustacja w Krakowie

Tego dnia wieczorem, dzięki pomocy Karima (którego pozdrawiam, i któremu dziękuję) przeprowadziłem też degustację w krakowskim klubie Rdza. Mieliśmy salę pełną osób zainteresowanych whisky! Dokładnie tak jak lubię! Wybieram się teraz do Wrocławia, Gdańska, Poznania i Warszawy. Jeśli chcielibyście wpaść na degustację ze mną, możecie wpisać się na newsletter na Sip of Style w zakładce swojego miasta. Kiedy będę wybierać się do Was, dostaniecie ode mnie maila z kodem rabatowym na degustację!

 

After Party w Cieniu

Tam wpadłem już tylko na moment, ale i tak nie udało mi się poczuć gorącą atmosferę! Później już tylko do hotelu, a rano pociąg do miasta wartego Poznania!

 

Ogólne wrażenia

Uważam, że nie można się rozwijać siedząc w domu. Każde spotkanie z innymi ludźmi, wysłuchane komentarze, każda nowa degustacja, każdy nowy koktajl i każda rozmowa (no ok, może po 3 rano nie każda :P) mogą rozwijać. I choć tak naprawdę jestem gościem, który wkracza czasem w świat barmanów nie mając o nim zielonego pojęcia, czerpię z niego bardzo dużo ponieważ pozwala mi to lepiej rozumieć fakt, ze w alkoholu chodzi o dobrą zabawę. Dzięki temu łatwo mi oddzielić alkohole mainstreamowe od wysokiej klasy niszowych alkoholi, które uwielbiam. Z moich obserwacji wynika, że na tym obszarze panuje kompletnie niezrozumienie materii, które często rodzi nieporozumienia.

Na Bacardi Legacy zrozumiałem też do jakiego stopnia istotny jest człowiek za barem. Umiejętności barmańskie to jedno, ale przygotowanie koktajlu to „usługa”, na którą składa się dużo więcej elementów. Ocena smaku koktajlu jest najważniejsza, ale to kto go zrobił i jaką atmosferę udało mu się wybudować również ma potężne znaczenie.

Podoba mi się też, że marki alkoholi stawiają na barmanów umożliwiając im zdobywanie wiedzy. Jednym z przejawów takiej aktywności są właśnie konkursy dlatego bardzo się cieszę, że mogłem wziąć udział w Bacardi Legacy i dziękuję za zaproszenie firmie Bacardi-Martini.

Przydługie? Mam nadzieję, że udało Wam się dobrnąć do końca! Jutro wracamy do przeglądu marki Jack Daniel’s!

 

Zdjecia Bacardi we wpisie: Marcin Koprowski

 

 

Notes degustacyjny - kup teraz

Nowy rozlew wódki Miler Spirits

Perfumy męskie Miler Masculinité

One Response to Wyjazd do Krakowa i polski finał Bacardi Legacy

  1. Karim pisze:

    Oby okazji do spotkań było jak najwięcej 🙂 Również ślę pozdrowienia z Krakowa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

« »
Scroll to top
 

NEWSLETTER

Bądź na bieżąco z nowymi
publikacjami na blogu
i otrzymaj za darmo e-book:
"JAK PIĆ WHISKY?"